Reynoldzie, zeszyt, który "podwiesiłeś" pod moją myślą, wskazuje na to, że potrzebna Ci jest pilna pomoc psychiatry...

Pa pa całusy sto dwa, a sto trzeci sam doleci.

Marjan, pogadamy poza "anteną"(punkt 4 Regulaminu)... :))
Serdeczności, pa :)

No co ty, naprawdę?

A ja tak, lubię nagość ciała.

Marjanie, nie piszę o nagości.... ciała... :)

Lecz ubranie z celofanu, samo w sobie by było obnażające, bez obnażania. No bo chyba nie lateks?

Marjanie, kochanie... celofan??? :)))
wiesz, że nie..., zatem c o ? :)

rzeczywiście, wyszła gra słów...,
nie była zamierzona.

nie nadążam za m o d ą. Z tego akurat się cieszę, jakże często ze łzami w oczach i jakże często nie są to łzy radości...
Nic to... :)

Adnachielu ,bardzo Ci dziękuję i bardzo serdecznie pozdrawiam :)

Z celofanu?