Menu
Gildia Pióra na Patronite

zaprzeczeniem radości nie jest smutek, a przyjemność

42 460 wyświetleń
808 tekstów
64 obserwujących
  • fyrfle

    22 August 2018, 14:09

    Piękna dyskusja, ale z małych przyjemności rodzą się te wielkie, a z nich jest radość, choć niektórzy twierdzą, że wcześniej jest jeszcze szczęście.

  • .Rodia

    3 July 2018, 06:50

    to jeden z lepszych opisów tego jak to jest
    nie ująłbym tego lepiej

  • danioł

    2 July 2018, 19:30

    masz racje może i jest tam smutek, na pewno jest pustka
    jest też spokój, błogość, pewien rodzaj wszechpojęcia, zrozumienia (choć nie ma tam rozumu), melancholii, leciutko podniesionego kącika ust jakby w ironicznym uśmiechu szyderstwa ze wszystkiego, a zarazem miłosnego na wszystko spojrzenia

    lecz to wszystko jakoś nie dzieje się w głowie, nie w sercu
    lecz wypływa z brzucha
    jaskini duszy człowieka

  • .Rodia

    2 July 2018, 13:30

    hehe
    nie powiedziałem że nim jestem
    zwłaszcza że ostatnio mam problem z piciem, w sensie ciężko mi wchodzi
    w piątek piłem 2 piwa do 22.30 bodajże...

    dla mnie radość, jak jest jakiś taki wszech (ni to smutek, ni pustka) tylko się w środku robi bardziej padaczkowo-adehadowo ciekawie

  • danioł

    29 June 2018, 18:42

    też jestem alkoholikiem
    picie to (moim zdaniem) nie radość
    komfort nie jest radości, a brakiem nieprzyjemności

  • .Rodia

    29 June 2018, 11:40

    wgl radość jest zaprzeczeniem braku radości a nie smutku
    można czerpać radość ze smutku - nazwywam to "komfortem spadania"
    alkoholizm np. to taki radosny rodzaj smutku

  • 29 June 2018, 11:28

    przyjemność jest tylko twoja
    radością można się dzielić, zarażać

  • danioł

    29 June 2018, 11:21

    aleś zakręcił
    tam gdzie bywam martwy by żyć logika w ogóle jest błędem

  • .Rodia

    29 June 2018, 11:05

    ja wierzę, że i tym razem wydaje ci się, że wiesz co mam na myśli
    ubieranie myśli w słowa, bywa jeszcze większym nietaktem jak 'dewastacja' wewnętrznego spokoju samą myślą

    poruszam się po rzeczywistości zakładając pewne realia życia, by nie skończyć jak schizofrenik - rozumiem tylko tyle ile rozumiem, ale wystarczająco by nie zadać pytania "dlaczego?" albo - broń boże - zaprzeczyć

    zgadzam się z tym co napisałeś w komentarzu który zacytowałeś, na tyle by powiedzieć że to taktowne (myśli = słowa), więc niekoniecznie mogę się zgodzić
    to jakiś błąd logiczny, ale ma sens

  • danioł

    29 June 2018, 05:50

    pytasz czy sobie tłumaczysz