Zamknięta w kwadratowym pomieszczeniu, obijając się o ściany... Odbijam się między rzeczywistością, prawdą, marzeniami i egoizmem... Moje cztery ściany...*
W sumie co do bilardu to owszem, tutaj Umarły ma racje, zalatuje takim przykładem ;) Ogólnie myśl mi się podoba, może dlatego, bo sama jestem w takim stanie? ;) Pozdrawiam. :)