Tłumaczyłam już Grzesiowi, że jestem pod wielkim wrażeniem, że myśl ta wzbudziła u was takie zainteresowanie i w ogóle taką interpretację. A ja naprawdę chciałam tylko stworzyć swojego rodzaju metaforę, która jednocześnie będzie czuła i romantyczna. Przyznam, że ja aż tak bardzo jej nie 'rozebrałam' na części jak Wy :)
Jak już mówiłam Grzesiowi, myśl ta powstała w autobusie, pod wpływem impulsu i najbliższych mi wydarzeń (czyt. branie kredytu).
... lepiej, od razu spłacać wzajemnością... najgorsze co może być gdy człowiek pragnie, znów, czułości a nie może jej dostać bo zadłużony musi spłacać coś czego już nie ma...