Zalewani hektolitrami łez i krwi, zagłuszani wołaniami o pomoc, manipulowani przez oszustów i złodziei naszych uczuć... odwracamy się od wszystkich wyciągniętych rąk, od tych nieśmiałych, najbardziej potrzebujących też... niestety...
myślę, że każdy z nas będzie miał inną teorię na temat tego... dla mnie jest to obrona eh... możliwe być i tak... eh... lecz nie może zależeć nam na tym czego nigdy się nie miało... to moje zdanie...
Wiesz,może nie obroną tylko skutkiem tego że na czymś nam kiedyś zależało,staraliśmy się a nic z tego nie wyszło,a teraz obojętnieje więcej przez to...