Wtedy tylko wegetujemy, czekając na śmierć...

nie zabijesz dobra,
które krwią płynie,
możesz zaledwie łzy
otrzeć rękawem sprawiedliwym,
zło nie wygrywa bitew,
znakiem uczynionego krzyża,
spadnie korona kłamstwu założona,
u prawdy źródła,
bo ludzie tylko bolą ludzi

To ja mogę podzielić kasę ..na porcje..;))
Z sercem, rzecz jasna..;))

Efemerydko, i ja rzeknę, żeś dała popis, no, no..;))

Dziękuję Andrzejku ;)
To przez tę zachetę w tantiemach, no i ja lubię gotować ;)

dużo go, gdy mało ma
a serce dzieli
nie bacząc na wdzięki
złej doli
gdy łzy palą
rzuconym kamieniem
a tuli w dłoniach
niepokój zranionych

liczę na udziały ;)

heh, to co gotujemy,chłopaki, sumienie czy serce..hehe..;))
może Andzia się podzieli tantiemami ze swojej nowej książki, jak jaki smakowity przepis podeślemy..hehe..;))

fachowiec doprawi bez uszczerbku na sprawiedliwości osądów ;)

moralna świadomość istnienia, najintymniejsze sanktuarium
bezkrwawych wyborów ;)

ostro ;)

Głębokie.

Ja to chyba jakaś...nie dzisiejsza jestem ;), bo jak nic nie wiem jak można " zabić w sobie sumienie" ?Może ludzie, tak zwyczajnie ...rodzą się bez niego...?

Pozdrawiam pięknie... Autorkę ukochaną i...wszystkich komentujących :))))