Na pewno idee Marksizmu miały pewną grupę sympatyków, ale partie socjalistyczne, które były w opozycji do sanacji niewiele miały wspólnego z późniejszym komunizmem
Jest jeszcze taka możliwość, że to stało się wcześniej, jeszcze przed wojną, a zamieszanie związane z wojną tylko stworzyło okazję do urzeczywistnienia.
Tak jak nie można powiedzieć, że naród polski stał się chrześcijański w 966r. z chrztem Mieszka I, tak nie sądzę by ideologia realnego socjalizmu zawładnęła umysłami Polaków w styczniu 1944 wraz z wkroczeniem Armii Czerwonej, to był długi i powolny proces.
Najbardziej satysfakcjonuje mnie odpowiedź, że to nie zasługa komunizmu. Ciężka praca... Właśnie za komuny ciężką pracą po wojnie była odbudowywana Polska. Przestrzeganie prawa. Jestem za tym żeby prawo było przestrzegane.
Kiedyś Augusto Pinochet przemówił do ludzi: - Tajemnica dobrego życia w kraju jest prosta - zaczął. - Tłum spojrzał na niego z zainteresowaniem. - Ciężka praca... Kilkaset osób opuściło plac. - Przestrzeganie prawa... Kolejne kilkaset osób opuściło plac. - I zero komunizmu! - zakończył Augusto, spodziewając się, że tym razem jeszcze więcej ludzi wyjdzie. Ale nikt nie odszedł. - Dlaczego nikt nie idzie? - zapytał Pinochet. - Właśnie powiedziałem: "Zero komunizmu!". Czy wśród was nie ma ani jednego komunisty? Z tłumu dobiegł głos: - Wszyscy komuniści wyszli po słowach o potrzebie ciężkiej pracy i przestrzeganiu prawa!
Dziś wszystko naprawia się przy pomocy komputera, a komputer... jak rzekła Wiola. :) Leniwe, niekomunistyczne serca dziś też się tak czasem naprawia. :)