z prochu po wielkich kataklizmach po wojnach i powodziach po ogromnych pożarach i wstrętnych zdradach po trzęsieniach ziemi i nieodwracalnych zmianach po bezpowrotnych odejściach i nieuleczalnych chorobach dziurawy i niebezpieczny przymierający głodem i chłodem ale też rozkoszujący się ciepłem i obżarstwem zakłamany ale wciąż odkrywający prawdę pełen ohydnego zła i nadal piękny umierający, ale wciąż budzący się do życia
Bożenko, jakiż to fakt? Uchyl, proszę rąbka habitu. :))
Wiola, tak, chrześcijański Pan jest "za dobry", pozwala się opluwać, znieważać zarówno wrogom, jak i... fałszywym prorokom... "Zło dobrem zwyciężaj", to brzmi, jak zaproszenie dla wszelkiego zła... Ale Jego Ojciec u Braci Wybranych już taki łagodny nie jest, nie wpominając o Allahu, który tylko z pozoru jest dobry, sprawiedliwy i pokojowy, a jego wyznawcy widzą w nim ogień i śmierć, albo udają, że nic nie widzą. :)