Młyny mojego kościoła mielą faktycznie powoli, bo potrzebowały 2015 lat by ustami swojego szefa wymleć takie oto ziarno, że katolik to niekoniecznie gryzoń. No dobrze, a skoro ja o tym wiedziałem od drugiego roku życia, to czy popełniam grzech pychy?
Ciocia Zosia
Skorośmy ustalili, że katolicy, to nie króliki, to może wznieśmy taak przy poniedziałku toast za postęp. Proponuje Cabernet Sauvignon.
Wuj Stach.
No to może da się przepchać, że katolik to nie szczur...ale o tym pisał już chyba Jan Paweł II. Czemuż by mieli go posłuchać "wierni" , skoro nie posłuchali tego, że kochaj bliźniego...?
Bonifacy Gulgewanc
Paranoja z Tobą Bonifacy. Czy to nie Ty tereferzysz, że obalać świętości i autorytety? Lepiej już zapytać ile tysięcy lat potrza, by kakoj to pope stwierdził, że poniedziałek, to dobry dzień na to, by zacząć go, darując ludziom uśmiech, a za nim dobry uczynek? To nawet mógłby być dogmat. Czirs Cyt(c)atki i Cytaty. Jak dobrym uczynkiem są nasze tu rozważania.