Wyobraźnia tworzy historie, które często pozostaną niespełnionymi możliwościami. Tak też rodzą się wielkie miłości. Na niby. Ile razy w takim wariancie, wszystko jest zbyt idealne? Zawsze. Bo to umysł swoim bogactwem pozwala na zabawę. I wielu ludzi żyje właśnie tak. Tworzą sobie imaginację. Nic realnego w tym nie ma, a to co powinno być normą zostaje zepchniętym w otchłań porządkiem. Zero wiarygodności. 100 procent fałszu. Tylko ból jest najprawdziwszy.
Zgadzam się prawie w 100%, ale prawie... jednak robi różnicę. Myśle, ze te nasze wyimaginowane sytuacje skądś się niestety biorą. Może ze zbyt nierozsądnych czyichś słów, obietnic czy marzeń wypowiedzianych zbyt głośno ? Nie ma dymu bez ognia i bólu bez miłości.