Wymyślam miliony zajęć. Wszystko po to, by zapomnieć o mackach samotności wijących się w moim sercu. Nagle uświadamiam sobie, że to wszystko na nic. Siadam na łóżku i tak naprawdę czuję, że nie mam nic. Nie mam nic...
* przepraszam nie mam weny, a ta myśl dość przygnębiająca, ale niestety opisuje mój wewnętrzny stan.