Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wracając wczoraj z pracy,zauważyłam człowieka bezdomnego.Chował swój dobytek do skrzyni na piasek,a resztę do wózka mocował.Gdy obok przechodziłam"uśmiechnął"się do mnie i spytał czy mam choć kromkę chleba.Nie miałam.Poszłam do sklepu kupiłam chleb,masło.Wróciłam i dałam mu to co kupiłam.Patrzył na mnie zdziwiony.Powiedział,że nikt w ten sposób nie robi.Nie potrafiłam obojętnie przejść obok tego człowieka.Moze ofiarowałam mu jeden dzień życia,rozjaśniłam i tak ponure życie.Może choć na moment odzyskał wiarę..
Największa radością było patrzenie jak ze smakiem zajada chleb,a okruszkami dzieli się z ptakami które zleciały się

135 808 wyświetleń
1633 teksty
240 obserwujących
  • kuloodporna

    31 March 2021, 21:12

    🌼🌼🌼🦋🌼🌼🌼

  • motylek96

    27 May 2010, 23:17

    Pięknie to napisałeś Colinas :))

  • Colinas

    27 May 2010, 22:40

    "Idąc po plaży rozgarniam tysiące rozgwiazd które morze wyrzuciło na brzeg. Nachylam się chwytam dłonią jedna i wrzucam miedzy fale..."

    Dla mnie to jedna rozgwiazda z tysięcy umierających na tym brzegu. Dla Niej...?
    ...to całe życie!

    AS.

    Ps. To jedna cecha której Świat nas oducza.

  • Seneka 18

    27 May 2010, 20:21

    :)

  • motylek96

    27 May 2010, 20:19

    Dziękuje wam za komentarze:)
    Bożenko ja,po prostu zareagowałam tak jak mi serducho podpowiedziało.
    Mam taki charakter, że nawet z wrogiem się podzielę jeśli wiem że jest w potrzebie.Tak ,Radku bardzo dużo szczęścia przynoszą takie gesty.Wiem że pomagam konkretnej osobie i widzę ile to dla kogoś znaczy.
    Uważam że takim ludziom jakiego ja spotkałam najbardziej jest potrzebna pomoc i Andrzeju wcale nie uciszałam swojego sumienia.Czy ty wiesz jak działają takie instytucje?Do tych ludzi z ulicy pomoc najczęściej nie dociera.
    Wiesz Gerardzie może masz rację.Jakiś cel był w tym że ten mężczyzna znalazł się na mojej drodze,bo przecież nic bez przyczyny nie dzieje się.Może Bóg poddał mnie próbie..

  • Seneka 18

    27 May 2010, 19:21

    Przypadła mi do gustu Twoja myśl Motylku :).Opisałaś zwykłą codzienność niezwykłego człowieka...
    Takie myśli zawsze podnoszą mnie na duchu...i tacy ludzie jak Ty :).
    Wracając do meritum Twojej myśli,to sądzę,że nie spotkałaś bezdomnego człowieka...spotkałaś Pana Boga,stanęłaś oko w oko z Naszym Stwórcą i okazałaś Mu swoje serce,swoje dobro i swoją piękną duszę...
    Pozdrawiam Cię serdecznie.