Menu
Gildia Pióra na Patronite

W przeciwieństwie do śmierci - życie jest niestabilne.

146 998 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • Bogdan Z

    22 May 2013, 11:18

    oj ...prawda ... smutna rzeczywistość ...

  • 21 May 2013, 12:17

    No już dobrze... musiałem Cię trochę podenerwować, bo lubię. :P
    Masz prawo dalej mieć swoje zdanie, choć upór, to tylko upór. :D
    Kaś, Twoja myśl jest dyskusyjna, ale miło było podyskutować.
    Zapracowałaś na fisha. ;)
    Zmykam, miłego dnia. :)

  • 21 May 2013, 12:10

    Masz prawo mieć inne zdanie niż ja. Ale ja dalej uważam, że śmierć jest stabilna, a życie nie.

  • 21 May 2013, 12:04

    W takim razie Twoje porównanie jest całkiem nieporównywalne. :P
    Śmierć, jako moment wyłączenia zasilania można porównać z momentem narodzin, albo poczęcia (zależnie od poglądów), ale nie z wieloletnim procesem. :P
    A i tu granica stabilności jest dyskusyjna. ;)

  • 21 May 2013, 11:59

    Stan po śmierci to nicość, to niebo, piekło - to coś czego nie znamy i ani ja, ani Ty w tym wypadku nie będziemy mieć racji. Ale możemy o tym podyskutować po śmierci.

    Śmierć to nie jest jakieś tam przed czy po. To jest jeden akt.

    Nie mówię o agonii, o duchowości, o resuscytacji.
    Tortury to nie śmierć. Śmierć następuje po jakich określonych czynnościach, po tym progu wytrzymałości człowieka. Tortury prowadzą do śmierci. Ale tortury nie są śmiercią.

  • 21 May 2013, 11:53

    Mówisz o stanie po śmierci. O prochu, w który życie zostało obrócone. Też jest niestabilny, choć zmiany czasem trwają wiekami, a bywa, że jeden wiatru podmuch, albo jedna fala...
    Śmierć w ramionach ukochanej osoby nie jest taka, jak śmierć na sali tortur...
    Kłótliwa Ty :P

  • 21 May 2013, 11:38

    Mówisz o umieraniu jako o długim i niestabilnym procesie.
    Śmierć jest jedna.

  • 21 May 2013, 11:31

    Jedni martwi się rodzą, inni kilkadziesiąt lat umierają w cierpieniu. Ona przychodzi ukradkiem, zazdrośnie gasząc uśmiechy, nad innymi pastwi się, odejść nie pozwala... szyderczo się uśmiechając. Szalona z powodu wiecznej samotności... najbardziej niestabilna z niestabilnych. Wypija kielich ostatni i odchodzi. Zostaje tylko martwy pył...
    Nie byłbym sobą, gdybym się z Tobą zgodził. :D
    Pozdrawiam :)

  • 21 May 2013, 11:19

    Jedni w niebie, drudzy w...

  • R.A.K.

    21 May 2013, 11:18

    a za życia jeszcze parę razy bylem w niebie a po śmierci przez to nie mam szans :)