Może i moje pomysły, ale nie zapominaj o głównym winowajcy. Był sąd i rozprawa. Jarek prokurator, Eryk adwokat, ja - jak wiadomo - sędzia :D I dla jasności, wyrok uniewinniający nie zapadł!
Dobrze, że potrafisz się przeciwstawić sobie samemu, bo czasem miewasz nienajlepsze pomysły:) A świętować możemy dzisiaj, skoro jesteśmy... :) Uczcijmy to gorącą kawą i niebieskim wierszem, Twoim wierszem. ;)
Czasem czyjaś obecność to bardzo ważna sprawa, więc wbrew wszystkiemu, będę. Żałuję jednak, że wczoraj Cię nie było, bo świętowałem giulietkowy dzień :) Ale teraz to już nie boli, więc postaram się jak najszybciej dokończyć wiersz o niezwykłym zjawisku i wyjaśnić występowanie w przyrodzie dziwnego zabarwienia traw :)