Menu
Gildia Pióra na Patronite

WierzyWAnioły

Właśnie przeczytałam dyskusję pod cytatem Mandarynki .

Padło tam takie stwierdzenie , które napisał Pan Wilhelm :
`Kiedy mi dzieje się krzywda nie oczekuje na pomoc od innych. Ja jej nie dostałem kiedy potrzebowałem, to ja nie dam inny kiedy oni będą w potrzebie. `

Ja jestem altruistką i o nic Pana nie posądzam bo tak jak już padło` nie osądzaj książki po okładce` , lecz bardzo mi się to nie spodobało . Może nie dostał Pan pomocy bo nie szukał Pan jejwystarczająco długo? Lub szukał za daleko a była bliska? Zresztą nie wiem jak było to mniej ważne . A gdybym ja takiej pomocy nie dostała to dawałabym ją innym z dwukrotną siłą , bo przecież wiem jak to jest jej nie dostać . To o to chodzi? By się mścić? Czy by czynić dobro nawet gdy oni czynią zło?

Przepraszam jesli uraziłam , z całą pewnością nie chciałam , jestem tylko 12 letnią dziewczynką , która tak na to patrzy . a większośc z Was jest zapewne doświadzczona .

1432 wyświetlenia
13 tekstów
0 obserwujących
  • 5 August 2009, 14:31

    W istocie to nie jest miejsce na tego typu szczerość, co kogo wiodło danymi słowami. Dlaczego człowiek uważa tak, a nie inaczej. Ale pozole sobie na maleńką część z mojego życia, by uzasadnić swoje zdanie.
    Uważam, że jeśli JA- taki zwykły ludź, nie posiadający wielkich pieniędzy, tudzież wpływów, jestem wstanie pomóc jakiejś osobie, to to zrobie, bez względu na to, czy mi pomagano w życiu, czy też nie.
    Moje dzieciństwo nie należało do różowych. I gdyby nie chęć pokazania tym [...]

  • Vort

    5 August 2009, 08:53

    W życiu jest tak, że często w najtrudniejszych chwilach zamiast pomocy dostajemy jeszcze kopa. I czasem po pierwszym mamy dość, czasem po kilku.
    Człowiek może zacisnąć zęby i przestać polegać na innych. Zdarzyło mi się tak i nauczyłem się liczyć tylko na siebie.
    Tu rozumiem pana Wilhelma.

    Druga strona medalu jest całkiem oczywista. Czasem w najbardziej nieoczekiwanym momencie, w być może najtrudniejszym etapie życia (czytałem o pana przeszłości) ktoś wyciągnie dłoń, którą nie tylko można będzie przyjąć ale i trzeba będzie to zrobić, by przeżyć (taka jest przecież główna zasada istnienia)...
    Nie życzę tego nikomu, jednako, gdyby tak się stało, cieszyłbym się, gdybym miał taką opcję.

    Pozdrawiam serdecznie.