No nic, tylko szczera prawda. Wiara a nadzieja...Sama też często nie rozróżniam...Może się zbyt często łudzę i jestem łatwowierna..
Trudno...;)
Pozdr:):)
Może to zatem kwestia charakteru: ja często mylę te dwie postawy; wierzę (mam takie silne przekonanie), a potem okazuje się, ze to było tak mało realne, że to mogła być co najwyżej nadzieja...
Nie, nie mam na myśli religii. Wiara (w kwestii niereligijnej) Opiera się na czymś, jest bliższa przekonaniu. Nadzieja, to pobożne życzenie.
Oczywiście, to kwestia subiektywna.
a no łatwo, ale zostawiam be z oceny. nazbyt znane stwierdzenie.
No nic, tylko szczera prawda. Wiara a nadzieja...Sama też często nie rozróżniam...Może się zbyt często łudzę i jestem łatwowierna..
Trudno...;)
Pozdr:):)
Może to zatem kwestia charakteru: ja często mylę te dwie postawy; wierzę (mam takie silne przekonanie), a potem okazuje się, ze to było tak mało realne, że to mogła być co najwyżej nadzieja...
Nigdy nie mam nadzieii na coś w co nie wierzę.
Nie, nie mam na myśli religii. Wiara (w kwestii niereligijnej) Opiera się na czymś, jest bliższa przekonaniu. Nadzieja, to pobożne życzenie.
Oczywiście, to kwestia subiektywna.
Jeśli temat nie dotyczy boga to wiara i nadzieja to dla mnie to samo.