bolik blanka
 12 marca 2010 roku, godz. 13:57

a no łatwo, ale zostawiam be z oceny. nazbyt znane stwierdzenie.

literacka Izabela
 10 marca 2010 roku, godz. 21:42

No nic, tylko szczera prawda. Wiara a nadzieja...Sama też często nie rozróżniam...Może się zbyt często łudzę i jestem łatwowierna..
Trudno...;)
Pozdr:):)

Wichura Anna
 10 marca 2010 roku, godz. 13:27

Może to zatem kwestia charakteru: ja często mylę te dwie postawy; wierzę (mam takie silne przekonanie), a potem okazuje się, ze to było tak mało realne, że to mogła być co najwyżej nadzieja...

dżusta Dżusta
 10 marca 2010 roku, godz. 13:15

Nigdy nie mam nadzieii na coś w co nie wierzę.

Wichura Anna
 10 marca 2010 roku, godz. 13:12

Nie, nie mam na myśli religii. Wiara (w kwestii niereligijnej) Opiera się na czymś, jest bliższa przekonaniu. Nadzieja, to pobożne życzenie.
Oczywiście, to kwestia subiektywna.

dżusta Dżusta
 10 marca 2010 roku, godz. 13:04

Jeśli temat nie dotyczy boga to wiara i nadzieja to dla mnie to samo.