w górę ku niebu? na strych ciemne skrzypią schody nie widać żadnego światełka tylko próchno jak zielona wróżka wiedzie na zatracenie na sznurkach wiszą upiory żałosne ochędóstwo chce się wyć do braku księżyca
na dole został z dziećmi nikogo nie dziwił widok łaszącego się wielkiego czarnego kota