Kto winny trafi do piekła i tam im też się upiecze:)

Nie upiecze;) upieką się w odszkodowaniach , dlatego łapią kilka etatów w tym samym wymiarze czasowym pewnie ,żeglowanie na otwartym morzu jakby, określane wartością względną wszakże .
Na szczęście już koledzy nie są zobligowani do tego aby ich chronić, nawet wtedy kiedy popełnią błąd .
Mentalnie zmiana ustawy jest jeszcze przysłowiowe sto lat za murzynami,
ale jednak.

czyli im się upiecze czy nie upiecze?;)

do niedawna wystarczało ,
sąd koleżanki stanowił idealną asekurację,
na tym etapie historii błędy diagnostyczne nie wystarczy wykupić za Bóg zapłać ;)

Taki lekarz sam za swoje czyny płacić nie chce powie -"Bóg zapłać" i będzie myślał , że to wystarczy;)

oj winny winny,
niestety czeka na windykatora archanioła,
pewnie ;)

Bogu ducha winny...taki lekarz;)

dla pacjentów , oczywiście , ostrzegawcze ma się rozumieć z autografem lekarza ,
'' gadaj zdrów '' ja i tak zrobię swoje ,
to ja jestem tutaj bogiem

Nie tak szybko Beatko;)...prrrrr....
Feni, przywitaj się ładnie...

odhaczyk
:)