To może niech idzie do okulisty, albo weźmie panadol. Czasem pomaga. Jeżeli myśl jest stworzona tak, by odczytywano ją dwuznacznie, to od razu naświetlam, że komentarz również ma to na celu. Wyjaśniam w celu uniknięcia bezsensownej dyskusji z serii: "bo ty nie rozumiesz..." Pozdrawiam