Masz rację, smutno wygląda szara rzeczywistość pojedynczego człowieka. W grupie już trochę łatwiej, ale zło też nie występuje pojedynczo. To ja dziękuję i życzę miłego wieczorku. :))
Artur człowiek jest za mały ,by uniknąć manipulacji, szantażu wpływu silniejszych od niego.Smutne ,że ludzkie życie jest niczym w szponach tych "wielkich".Marionetki ciągane za sznurki,pionki w grze istnienie ludzkie poświęcane w imię chorej wojny.Po trupach do celu.Mysle,że nie zmieni się to ,za dużo zła jest w rękach mamony.Za każdą wojną się kryje.Dzieki za dyskusje a film obejrzę napewno:-)
Ten film jest inny, to świat oczami dziecka, mądrego dziecka, dziecka bez szans. Nie ma tam brudu wojny, terroryzmu, jest tylko smutna codzienność.
Jeśli chodzi o tych ludzi, to przechodzą pranie mózgu, strach, brak perspektyw, fanatyzm religijny, bieda, ciemnota, młody wiek, manipulacja... A przecież mnóstwo ludzi udaje się zmanipulować nawet w krajach zamożnej części świata, ludzi wykształconych, z perspektywami, zdawałoby się szczęśliwych... gdy się odkryje, że czegoś im brak. "Nie wyplewi się z nich tego"... bo komuś na tym zależy, żeby tak było... To temat rzeka, trudny i bolesny. Dobranoc :)
Obejrze napewno choć nie lubię takich filmów.Kiedys poruszył mnie reportaż ,rozmowa z terrorysta samobójca ,jego celem budynek strategiczny i jego śmierć .W nim nie było strachu tylko uległość,chora uległość,oni są w tym wychowywani,myślą że tak trzeba,to tak jak konie ciągnięte na rzeź.Jego żona spodziewała się dziecka miał to gdzieś ,liczyła się tylko jego wojna.Nie wyplewi się z nich tego,wojna w nich jest jak rzep,którego nikt nie jest w stanie wyrwać.Przerazajace obrazy śmierci w imię czego?
Tak, jest pewne podobieństwo, tylko inne dziecko... i odmieniony terrorysta. Prawda jest bardziej skomplikowana, niż nam się zdaje. Skąd się wzięli terroryści? Kto ich szkolił? Dlaczego są gotowi do takich czynów? Kto wykorzystał Kurdów, a potem ich zostawił?... Kto zagwarantuje bezpieczeństwo innemu krajowi i... dotrzyma obietnicy?... I wiele innych pytań bez odpowiedzi... Polecam Ci jeszcze inny film, Kafarnaum. Pozdrawiam :))
Ta refleksja bardzo mi przypomina scene z filmu ,który ostatnio obejrzałam.Snajper celujący do terrorysty zabija go,ale po chwili podbiega tam mały chłopak ,bierze w dłonie wyrzutnię ,mając za zabawkę choć tamte dzieci nie mają dzieciństwa , śpią w strachu ,a kule świstaja nad głową.Pierwszy raz snajper modlił się by chłopiec stamtąd odszedł,jakimś cudem coś go wystraszyło i uciekł.W każdym staramy się widzieć człowieka ,zobaczyć go można pochylając się nad nim.Taka mała refleksja...
Zło jest kuszące, przychodzi bez zaproszenia, wystarczy cicha zgoda, brak sprzeciwu... z lenistwa, z nudy, ze strachu, z chciwości, z bezmyślności... Ale wystarczy czasami promień słońca, by znaleźć dobrą drogę. Dziękuję Miłego wieczoru. :))
Zło przenika, dotyk zła zatruwa tkanki. Odruch dobra, bezinteresownego, neutralizuje zło, czasem wymaga to wielu prób, bo trzeba to zło " zeskrobywać" warstwa po warstwie, ale w kazdym- mam nadzieję- tkwi dobro. Clip https://youtu.be/8CdcCD5V-d8
Ojej, Madź, nie chciałem w Ciebie ciskać meteorytami... ale chętnie Cię posklejam... :) Kolorowo dziękuję. :))
Onejka, Najtrudniej, wielu twierdzi, że w Boga wierzy, ale nie wierzy w człowieka. W każdym, nawet w "odpadzie"jest iskra dobra, świętości, Boga, siła, której nie jest nawet świadomy, ale trzeba uwierzyć w siebie i w drugiego człowieka. Tak, sztuką jest pozostać sobą, wytrwać, to czasami trudniejsze od wstania z martwych. Dziękuję, miłego wieczoru. :))