Umiera w nas to, co niekochane.
Oj jak....i to czasem tak bardzo boli...
Prawda to...
Dokładnie tak, niestety. Ale póki co, żyjmy pełną parą ;) Pozdrowionka.
Z przeszłością nie jest tak łatwo i często zabija miłość najnamietniejszą i najrozsądniejszą, dlatego przeszłość potrzebuję kochającej teraźniejszości, opartej na zaufaniu i radosnym czynie.
W wielkim bólu........................prawda
niestety, najsmutniejsza prawda
Kamilu, nie mam Ci co wybaczać - spowodowałeś uśmiech na mojej twarzy :)
Dziękuję pięknie za ciekawą interpretację :)
Edyto, Sandro pozdrawiam was ciepło :)
Przez co i my stajemy się zimniejsi, może już sztywni i jacyś wyzuci ;D Okropne, co tu piszę, wybacz, ale trąciła mnie ta myśl ;) Pozdrawiam ciepło ;)
Z nadzieją jednak na wskrzeszenie :)
Dobra myśl :)
Idealnie ujęte, bo tak właśnie jest. Przykre doświadczenie.
Im dłużej umiera, tym bardziej boli. Dziękuję za opinię Ewo, pozdrawiam ciepło.
Umiera za długo. Świetnie napisane.
Oj jak....i to czasem tak bardzo boli...
Prawda to...
Dokładnie tak, niestety. Ale póki co, żyjmy pełną parą ;)
Pozdrowionka.
Z przeszłością nie jest tak łatwo i często zabija miłość najnamietniejszą i najrozsądniejszą, dlatego przeszłość potrzebuję kochającej teraźniejszości, opartej na zaufaniu i radosnym czynie.
W wielkim bólu........................prawda
niestety, najsmutniejsza prawda
Kamilu, nie mam Ci co wybaczać - spowodowałeś uśmiech na mojej twarzy :)
Dziękuję pięknie za ciekawą interpretację :)
Edyto, Sandro pozdrawiam was ciepło :)
Przez co i my stajemy się zimniejsi, może już sztywni i jacyś wyzuci ;D
Okropne, co tu piszę, wybacz, ale trąciła mnie ta myśl ;) Pozdrawiam ciepło ;)
Z nadzieją jednak na wskrzeszenie :)
Dobra myśl :)
Idealnie ujęte, bo tak właśnie jest.
Przykre doświadczenie.
Im dłużej umiera, tym bardziej boli.
Dziękuję za opinię Ewo, pozdrawiam ciepło.
Umiera za długo. Świetnie napisane.