Za każdym razem spoglądając w lustro widziała cień śmierci we własnych, wychudzonych oczach. Przeklinała każdy cm swojego ciała, a dusza krzyczała z rozpaczy pragnienia zrodzonego w umyśle jej matki.
Jestem matką, może nie najlepszą, ale mam nadzieję, że moja córka nigdy nie będzie przeze mnie cierpiała, tak jak Ty. Współczuję Ci z całego serca. Trzymaj się.
rada moja jest taka, że powinnaś być ponad to wszystko, być tą mądrzejszą... Czasem niestety tak trzeba, tolerować, ale nie poddawać się, wierzyć i dążyć do tego, że Ty taka nie będziesz.
Michalina ma rację-pewne przykre doświadczenia ze strony najbliższych pomagają nam przynajmniej unikać powtarzania pewnych błędów w przyszłości,w stosunku do naszych najbliższych,dzieci...
bardzo współczuję tego,przez co teraz musisz przechodzić...
Współczuje... Ale wierze właśnie, że Twoje doświadczenia pomogą Ci w przyszłości takich błędów uniknąć... Grunt to nie poddawać się temu i mieć w sobie siłę.... Moja matka również najlepsza nie była i wiem, że ja chce być inna, choć teraz się zmieniła, po tym jak przeprowadziłam z nią poważna rozmowę, powiedziałam otwarcie co uważam za złe.