Menu
Gildia Pióra na Patronite
Odys syn Laertesa

Odys syn Laertesa

To że żałujesz nie znaczy że przegrałeś życie. To tylko dobry znak że chciałeś je przeżyć lepiej... i że nie jesteś twoimi błędami, tylko źle zinterpretowałeś potrzeby swoje i innych. (M)

"...Znane wszystkim słowa św. Augustyna mówią o tym, że niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu. W innym z kolei miejscu św. Augustyn bardzo głęboko rozważa swoją grzeszność. W pewnym momencie mówi: „Boże, kim jestem dla Ciebie, że chcesz, abym Cię kochał”. Kim jestem dla Ciebie? Jestem taki, taki, taki, a jednak chcesz, żebym Cię kochał. Skąd bierze się to pragnienie w Tobie, dlaczego jestem dla Ciebie tak ważny, mimo że jestem grzeszny i niedoskonały, jestem skończony, jestem stworzeniem. Dlaczego, Boże, chcesz, żebym Cię kochał? Tak można rozumieć słowa Augustyna.
(...)
człowiek ze swej istoty jest naturą dialogiczną, i zanim przejdziemy do mówienia na ten temat, wystarczy że przypomnimy sobie, w jaki sposób wyglądają nasze relacje – czy małżeńskie, czy rodzicielskie, czy przyjacielskie, czy jakiekolwiek inne. Poznajemy drugą osobę wówczas, kiedy wchodzimy z nią w dialog, kiedy rozmawiamy, zadajemy pytania, ale również wtedy, kiedy sami mówimy o sobie, kiedy tę drugą osobę do siebie dopuszczamy. Co więcej: poznajemy coraz lepiej siebie w tym dialogu. Dopóki byliśmy sami jak palec, nie mieliśmy nikogo, znaliśmy się dużo gorzej. Natomiast kontakt z osobą wyciąga z nas to, co w nas najbardziej ukryte. Pokazuje nam to, kim naprawdę jesteśmy, w jaki sposób reagujemy w takiej czy innej sytuacji, czego tak naprawdę chcemy, czego nam brakuje. Ta druga osoba pomaga nam poznać samych siebie, pokazując, kim jest ona sama. Pokazując nam kim jest, pokazuje nam również, kim my jesteśmy. Znamy wtedy coraz lepiej samych siebie. Pogłębia się więc nasza wspólnota z tymi bliskimi osobami. Czasami to może być bardzo trudne doświadczenie, bo wychodzą z nas rzeczy, których nie akceptujemy, które nam się nie podobają (egoizm albo zamknięcie się). Podobnie w drugą stronę. Wówczas uczymy się przekraczania samych siebie. Wtedy opuszczamy nasze wygodnictwo, egoizm czy inne wady, ale z drugiej strony też zadajemy sobie pytanie, w imię czego mamy utrzymywać kontakt z tamtą drugą osobą. Trzeba przyznać, że nie zawsze jest przyjemnie, nie zawsze jest miło w bliskich relacjach, ale mamy jakąś wartość, która nas trzyma. Na przykład kochamy daną osobę, zależy nam na niej, mimo że jest ona trudna. Wkurza nas, ale jest np. naszą żoną, naszym mężem, naszym dzieckiem i w związku z tym będę teraz walczył o to, żeby ta relacja trwała; żebyśmy przepracowali to, co nas dzieli, i żeby było jak najwięcej tego, co nas łączy. W taki sposób, jak myślę, wszyscy funkcjonujemy..."
autor: Szymon Hiżycki OSB
oprawa gadana: o Maksymilian Nawara (Marmurowe popiersie. Marmurowa głowa)
https://youtu.be/kVSyWikqWNA
https://youtu.be/Fpk0jnl89Ek

28 113 wyświetleń
253 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!