To uczucie wróciło jak dzień po nocy, jak noc po dniu, jak słońce po burzy, jak tęcza po deszczu, jakby w ogóle nie odchodziło. Ono NIGDY nie odeszło, po prostu zawiał wiatr i przygasło, ale kiedy wiatr się uspokoił, ono odbiło się od kogoś i powróciło z podwójną siłą .