Nie spodziewałam się, że tyle interpretacji może pojawić się do jednej mojej myśli. W sumie jedną z nich było to, że niektórzy non stop przeglądają się w tym lustrze. Ciągle sprawdzając jak wyglądają, chociaż wszyscy mówią, że charakter jest najważniejszy. Chodzi właśnie o akceptacje, o to, żeby nie martwić się za bardzo jak się wygląda, czuć się dobrze i zawsze pięknie w towarzystwie swoich przyjaciół, bo z czasem to lustro może stać się naszym jedynym przyjacielem. Ot co, cała tajemnica... :)
Ah, Ilonko, nie przesadzajmy. Zawiłości ludzkiego myślenia, psychiczne rozterki i desperacje to jeszcze nie kosmos. Nie wybiegajmy aż tak porównaniami.
Haha .... Jeszcze trochę i dojdzie że to wszystko wina kosmitów ;)
Jak prościej to może ja włączę ponownie się do "teleturnieju"
Może chodzi po prostu o to że ludzie odchodzą od nas zostawiając nas samych ...
w dobrym kierunku idę?
czy mam się trzymać tych kosmitów lub też sposobu zawiłego myślenia koleżanki "sciezkazawila" ? (masz bardzo oryginalny sposób myślenia, ciekawe wniski Xdd )
może chodzi o sam fakt, że człowiek nie odnajdując wspólnego języka z ludźmi zaczyna kumplować się z przedmiotami? A lustro byłoby tu akurat wskazane właśnie dla zmylenia tropu, gdyż nakierunkowywałoby ono myślenie na nas samych?