Menu
Gildia Pióra na Patronite

To od nas zależy, czy ból, cierpienie i trudy które spotykamy będą miały sens.

103 385 wyświetleń
1203 teksty
141 obserwujących
  • Papillondenuit

    28 November 2010, 21:56

    No nie da się przegadać no ;P
    Nieźle Ci to wyszło cwaniaczku :)

    A teraz sza! bo dzieci śpią ;)

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 21:46

    Lepiej brzmi muchy pod poduchy :))

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 21:41

    Heh, no faktycznie ;)) Przywróciłeś mi wiarę w siebie :P
    Teraz mogę spokojnie iść spać, Merci :))

    Dobrej nocki zatem ;)

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 21:36

    Ależ proszę zzzzzzz.... kurcze nawet się zrewanżować nie mogę ;P
    ;)

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 21:30

    Heh, krótko, zwięźle i na temat ;)

    Pozdrawiam drogi siewco:)

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 19:50

    Hm, teraz powiem może coś kontrowersyjnego, ale poniekąd spełniło się to, o czym sam pisał... Wg niego "ostani chrześcijanin umarł na krzyżu", czyli cała nauka Chrystusa została po jego śmierci mniej lub bardziej wypaczona przez ludzi i ich "interpretacje". To samo stało się z nauką Nietzschego...
    Ludzie z największego dobra potrafią uczynić najbardziej śmiercionośną broń, tacy po prostu już jesteśmy...

    Pozdrawiam:)

  • szpiek

    28 November 2010, 19:44

    masz racje Marie, swoim myśleniem wyprzedził epokę, a moja niechęć (niesłuszna ) wynika z tego, że został wykorzystany przez nazistów.

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 19:34

    To już od człowieka zależy, a raczej tego wszystkiego, co go zdeterminowało.

    A Nietzsche mądrym człowiekiem był, tylko nie zrozumianym... :)

  • szpiek

    28 November 2010, 19:27

    Nietzsche, którego specjalnie nie lubię powiedział : nie wiem, czy cierpienie czyni nas lepszymi, ale na pewno czyni nas głębszymi.

    tylko tak się zastanawiam, czy ta głębia zawsze zmierza w dobrym kierunku ?

  • Papillondenuit

    28 November 2010, 19:17

    Sensu nie ma w tym, że coś nas boli (pomijając czysto fizjologiczną funkcję "ostrzegawczą" bólu). Przyczyna jest zawsze, ale to inna para kaloszy.
    To my nadajemy właściwy sens temu, co nas boli, poprzez uczenie się na błędach i konstruktywne wykorzystanie "nauki", jaka płynie z cierpienia, czy to naszego, czy to innych ludzi.