Menu
Gildia Pióra na Patronite

To nie ja wybrałem, to Ona zdecydowała.

11 433 wyświetlenia
91 tekstów
15 obserwujących
  • mantaque

    8 May 2011, 01:23

    Nazywać można różnie, efekt jest ten sam:)

  • giulietka

    8 May 2011, 00:03

    W końcu o to w tym wszystkim chodzi... ;)
    Każda wiedza jest bezradna wobec... hmm.... charakterem bym tego nie nazwała;) raczej wrażliwością;)

  • mantaque

    8 May 2011, 00:00

    Haha, czyli dalej każdy jest przekonany, że to "ja" wybrałem/am :)
    Otóż to, widzisz, ja niestety jestem odporny na taką wiedzę, a i ona niewiele daje w połączeniu z takim charakterem, jakim zostałem obdarzony :)

  • giulietka

    7 May 2011, 23:48

    Piotrze...
    Nie "teraz", a od zawsze to kobieta pozwalała myśleć mężczyźnie, że on ją wybrał, bo takie są zasady gry zwanej zmysłowością... są oczywiście wyjątki, ale one są nieciekawe;)
    Ps.Polecam lekturę miniaturki literackiej Twaina "Pamiętniki Adama i Ewy" Ta książka bardzo pomaga zrozumieć płeć przeciwną, przynajmniej w teorii mi pomogła, choć w praktyce nic nie pomaga;)

  • mantaque

    7 May 2011, 23:41

    Mówi się, że to mężczyzna wybiera, do której kobiety podejść i zacząć znajomość. Kobiecie z racji przyjętego schematu uwodzenia pozostaje decyzja, czy go zatrzymać :) Ot, takie dywagacje, pewnie, teraz wszystko się miesza... ja się w tym wszystkim gubię :)

  • giulietka

    7 May 2011, 21:00

    Tego nigdy nie wiemy do końca...
    Może ona myśli dziś tak jak Ty...