Tańczyłaś na cienkiej linii, tuż nad żywym ogniem. Płonęłaś życiem. Pozwoliłaś, by ktoś zgasił to ognisko. Gdzieś tli się jeszcze dawny żar. Wątpliwe, by ktokolwiek go kiedykolwiek wzniecił. Więc stoisz na linie i czekasz na ostateczny wiatr.
hotsugar
Autor
29 September 2016, 15:05
Dobrze, że miałam dokąd wrócić.
29 September 2016, 12:41
Myśl jak sprzed dawnych, dobrych lat. Piękny tekst, głębia wyobraźni i emocji. Dobrze, że jesteś :)
29 September 2016, 07:53
Nawet nie wiesz, jak dobrze jest wrócić i widzieć znajome "twarze" ;)
29 September 2016, 07:11
Piękny i poruszający autoportret.Miło Cię znów czytać Hot;)