Tylko mnie bardziej chodziło o to, że np osoba bliska Cię bardzo zrani powie słowa, które dogłębnie Cię przebiją, trudno potem jakoś odzyskać wiarę w siebie.
Ale z tym filmem to mnie zaskoczyłeś, może go oglądałam szkoda nie nie pamiętasz tytułu ;]
Po czynach człowiek się podniesie, jakoś pozbiera odłamki, a po słowach jest trudniej zawsze zostaną gdzieś zakamuflowane w pamięci, aby wrócić i jakiegoś dnia mocno uderzyć, by o sobie przypomnieć.