Menu
Gildia Pióra na Patronite

Tak naprawdę nie przestajemy kochać... zaczynamy tylko ignorować w sobie to uczucie, mając nadzieje że z czasem zniknie, ale znikając zabiera jakąś cząstkę nas samych.

Kiedy w końcu przestajemy je odczuwać... wydaje się ze jesteśmy wolni, ale czy aby na pewno wolni... stajemy się jakby planeta, która imploduje od wewnątrz... tylko ile takich implozji jesteśmy w stanie wytrzymać, zanim sami nie znikniemy nie zamienimy siebie pustkę... w otchłań.
Miłość jest jak życiodajna siła, która sprawia że na wypalonej planecie jaka z czasem powoli się stajemy pojawia się życie, potrafimy znów wznieść siebie ponad przeciętność, to właśnie powoduje ten żar, wskrzeszając nasza dusze wprawia ja w ruch tak jak mityczny feniks ożywamy z popiołów... spalonych cząstek naszego serca i duszy.

4972 wyświetlenia
67 tekstów
17 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!