Z Niemiec czy też z Polski. Z rynsztoku, z mostu, z plaży, czy też z rezydencji za pół miliona... Skądkolwiek. Zobaczysz to samo słońce, które sprawiedliwie rozdaje swe promienie.
Niektórzy wygłaszają liczne przemówienia o niesprawiedliwości, szukają tej sprawiedliwości - kopiąc wielkie doły... A przecież w naturze najszybciej można ją znaleźć.
Jeśli zinterpretujesz słońce jako Boga, bożków... Los, Fatum, cokolwiek, co być może ma siłę nad człowiekiem - to przecież ja Ci nie bronię. Jest tyle interpretacji ilu ludzi.