Miałam na myśli to, że sex w rzeczywistości nie zawsze wygląda tak ładnie i romantycznie jak na filmach czy jak w książkach ale to nie znaczy, że jest zły. Jeżeli jest nam dobrze to nic więcej się nie liczy i porównania z fikcą nie mają sensu.
Dobry sex to taki, który tak jak napisałaś "sprawia nam frajdę" ale sex musi mieć też właściwą oprawę by nie był tylko aktem prokreacji. A co miałaś na myśli by nie porównywać z filmami i książkami?