Czytając Wasze opinie doszłam do wniosku, że macie rację. Trudno o bezwarunkową akceptację, każdy z nas ma inne przekonania i ważne jest to by umieć je pogodzić nie wchodząc sobie w drogę. Chodziło mi właśnie o umiejętność tolerowania tego co nas różni. Dziękuję Wam serdecznie.:).
W swojej opinii Marcin ma rację można kogoś akceptować ze strachu, ale w miłości nie ma miejsca na wybiórczość, albo kogoś akceptujemy z całym dobrodziejstwem inwentarza i vice versa, albo jest to tylko układ typu biorę co mi odpowiada i daję co chcę..a to już jak dla mnie nie mieści się w kanonie miłości. Pozdrawiam Was:)