I rację owy narcyz ma, na takie krzesło warto, o jednym ramieniu to mi nijako tulić, trzeba drugie domalować..hehe..;))
No..nie wiem, zatem czyś dobry, bo o ile pamiętam, to ktoś wiele razy z krzesła spadał..hehe..;)) w starych , dobrych czasach, to i podejrzewam, że nic się nie zmieniło..
Przy boku takich dżentelmenów, miło mi będzie zasiąść, siadam więc z przyjemnością ;) A my panie wystawmy twarze ku radości słońca, już go coraz mniej ;)