... to raczej nie "substytut"... mając szczęście musisz się liczyć i z tym że go stracisz, że nastąpi nieszczęście... akceptując podświadomie, z góry, to co może przyjść zyskujesz pełnię szczęścia, możesz się cieszyć wszystkim... gdy boisz się o szczęście, nie akceptujesz możliwości jego straty, to nie możesz być do końca szczęśliwy... strach może też przemienić się w paranoję...
Nie zdobędziesz nigdy w życiu wszystkiego tego czego pragniesz a jeśli będziesz całe życie starała osiągnąć tak naprawdę niemożliwe to raczej dobrze to dla Ciebie się nie skończy. Moim zdaniem trzeba zaakceptować, że w życiu nie osiągniemy, nie zdobędziemy wszystkiego i nauczyć się cieszyć tym, co mamy. Takie jest moje zdanie Twoje jest inne, ok : )