Szczerość zawsze jest próbą dla przyjaźni . Prawdziwy przyjaciel zaakceptuje i będzie z nami dalej a ten `chwiejny przyjaciel` obrazi się i zmieni o nas zdanie , umieszczając nas w kategorii `znajomy z naciskiem lepiej nie utrzymywać kontaktu `
... to nie wyjątek, Węgorzu... pewnie sam, nie raz zauwarzyłeś że prawda o Sobie samym jest trudna do akceptacji... i to jest naturalne... lecz prawdziwy przyjaciel zastanowi się i przyjmie ją... nawet podziękuje, choć nie zawsze od razu... a fałszywy albo obrazi się i odejdzie albo zacznie knuć przeciw Tobie... pod pozorem przyjaźni stanie się wrogiem...
Niepodważalna to prawda...
przy fałszywym "przyjacielu" nie możesz być szczerym, bo...wszystko, co powiesz może zostać użyte przeciwko Tobie...Pozdrawiam
tu dałabym 100 plusów :)
Bo prawdziwej tak naprawdę nigdy nie ma. To obłudna fikcja.
Duży plus ode mnie.
Szczerość zawsze jest próbą dla przyjaźni . Prawdziwy przyjaciel zaakceptuje i będzie z nami dalej a ten `chwiejny przyjaciel` obrazi się i zmieni o nas zdanie , umieszczając nas w kategorii `znajomy z naciskiem lepiej nie utrzymywać kontaktu `
Tak, fałszywej przyjaźni.
... to nie wyjątek, Węgorzu... pewnie sam, nie raz zauwarzyłeś że prawda o Sobie samym jest trudna do akceptacji... i to jest naturalne... lecz prawdziwy przyjaciel zastanowi się i przyjmie ją... nawet podziękuje, choć nie zawsze od razu... a fałszywy albo obrazi się i odejdzie albo zacznie knuć przeciw Tobie... pod pozorem przyjaźni stanie się wrogiem...
... bardziej mi chodziło o niechęć przyjmowania szczerości... lecz Twoja interpretacja to druga część tej samej prawdy...
Niepodważalna to prawda...
przy fałszywym "przyjacielu" nie możesz być szczerym, bo...wszystko, co powiesz może zostać użyte przeciwko Tobie...Pozdrawiam
dokładnie fałszywej, a skoro fałszywa to nie przyjaźń...