Menu
Gildia Pióra na Patronite

Swoją tułaczkę po świecie nazwała "podróżą donikąd".
Bo przecież gdzieś musi istnieć jakieś donikąd, prawda?

146 998 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • bolik

    6 February 2010, 22:33

    Hmm.. dawno mnie tu nie było, a szkoda widząc takie myśli. Już wiem, kogóż o mało co dziś nie pominęłam:)

  • Irracja

    1 February 2010, 22:05

    ... tak, to prawie... tak jak w piśmie... jedno słowo... jeden znak interpunkcyjny... potrafią zmienić cały sens zdania... w życiu bywa podobnie... malutki szczególik obraca wszystko do "góry nogami"...

  • 1 February 2010, 22:02

    "[...] to nasze wybory ukazują, kim naprawdę jesteśmy, o wiele bardziej niż nasze zdolności." Joanne Kathleen Rowling

    I to prawie, które czasem zmienia bieg zdarzeń...

  • Irracja

    1 February 2010, 21:57

    ... zbyt duży wybór, to rzeczywiście, powoduje duże niezdecydowanie... zwłaszcza gdy kilka opcji jest prawie identycznych...

  • 1 February 2010, 21:51

    Kiedy jestem pewna... jestem zdecydowana.
    Z tym, że w najważniejszej sprawie w moim życiu ta pewność zrobiła mi kuku, poprzez to widać moją zgryźliwość ;)

    A to niezdecydowanie bardziej traktowałabym indywidualnie. Wolę mieć minimum odpowiedzi/dróg do wyboru, bo wtedy być może łatwiej podjąć decyzję, ale i ta decyzja jest bardziej przemyślana :) co rokuje pozytywnie w przyszłość.

  • Irracja

    1 February 2010, 21:44

    ... hmmm... raczej nie posądzałbym Cię o brak zdecydowania... w wielu komentarzach widać Twoje zdecydowanie... choć z drugiej strony?... "w wielu" nie znaczy "zawsze"...

    ;-)

  • 1 February 2010, 21:40

    Wolę nie mieć wyborów.
    Jestem niezdecydowana :)

  • Irracja

    1 February 2010, 21:32

    ... lub na odwrót... albo na "gdzieś donikąd"...

  • 1 February 2010, 21:01

    ...to może czas najwyższy przekwalifikować Twoje gdzieś na moje donikąd? ;)

  • Irracja

    1 February 2010, 20:56

    ... być może i istnieje to "donikąd"... ja swoją nazywam "gdzieś"...