Aby być świętym trzeba wyzbyć się doczesnych dóbr by innym pomóc,poświęcić swoje życie na pomaganiu innym.Czasem może to być prosty dobry człowiek ,a czasem bogaty .który umiejszał sobie by dołożyć potrzebującym.Każdy może być świętym,jeśli tylko potrafi miłosć nieść innym bezinteresownie.Dobra, piękna myśl Onejko;-)
"Wygrałbym każdy zakład Yestem 😎" Wojciechu, z pewnością, gdyby Twoja wiara była chociaż, jak ziarnko gorczycy, ale biedactwo musi walczyć z pychą, która odbiera jej światło. Udział w zakładach był domeną raczej tych mniej świętych. Nie jesteś wcale okropny, masz tylko klapki na oczach. Świętość jest osiągalna dla każdego, kto jej pragnie, prawdziwie pragnie, bo "co komu do tego, gdzie Duch tchnie?" Miłego popołudnia. :))
Czy świętość ogłaszana przez KK jest niepodważalna? Czy te hordy świątobliwych duchownych można z czystym sumieniem uznać za świętych, bo ktoś, kto miał być sługą najmniejszym tak orzekł? Czy prosty niepiśmienny chłop, albo jeszcze dalej - baba, miała szanse zaistnieć pośród otłuszczonych świętoszków? Czy jej brud był większy od uczonych w piśmie, którym to właśnie biada? Tu chodzi o prawdziwą świętość, a samotorturowanie może być symptomem jakiegoś skrzywienia, choroby. Pozdrawiam Autorkę i Gości. :))