Świat potrzebuje Bohatera. Ale nie kupę mięśni z jakimś blasterem w łapsku, która zabija nieszczęsnych kosmitów. Nie supersilnego, superszybkiego, czy supernadętego frajera. Nasz świat potrzebuje starca z siwą brodą, pomarszczonego, przygarbionego. Nasz świat potrzebuje Nauczyciela, który poprowadzi ludzkość.
Hancock'a już dawno widziałem. Młodzi nie mają tyle doświadczenia. Uważam, że lepszym nauczycielem jest ktoś starszy, który niejedno widział i umie wskazać drogę.
Nasz świat potrzebuje młodych i mądrych.Starcy są zacofani i nieporadni jak niemowlęta i nie są w stanie odnaleźć się w dzisiejszej rzeczywistości.Proponuję pooglądać film-Hancock i zastanowić się nad tym całym bohaterstwem:)