Świadome i długotrwałe poważanie nikczemności w sercu człowieka niszczy stopniowo modlitewną łączność duszy ludzkiej z obwodami ducha, którymi człowiek komunikuje się ze swym Stwórcą. Oczywiście Bóg słyszy prośby swojego dziecka, ale kiedy ludzkie serce rozmyślnie i wytrwale żywi koncepcje nikczemności, następuje stopniowy zanik osobistej wspólnoty pomiędzy ziemskim dzieckiem a jego niebiańskim Ojcem.
Kilka razy przeczytałam, wartość treści wzrasta z powtórzeniem. ..wiele nikczemności jest we mnie, to między tym : być, chcieć i mieć, i mój osobisty międzyczas.. ..Świadomość dostała kopniaczka..