Za gardło powiadasz... hmmm, coś próbowało, ale nie żyje :P Możliwe, że się żegnało... takie były ślady... szminki ;) ale kto by je teraz rozpoznał? ;) Oj yestem i to zdrowo :D
A przed tym porąbaniem to coś ściskało Cię za gardło???Najczęśćiej to znak ,że serce żegna się z rozumem... Jeśli nie wyczuwasz znaków to jesteś porąbany...;)
Hmmm, piła łańcuchowa byłaby bardziej z duchem czasu? :P Z Jackiem o strachu dyskutowałem, ale chyba nie miałem racji... Wy - się samego Piekła nie boicie... ostatnią deską ratunku, jest... mysz :D