To tak jak ogarniać się zwątpieniem, aby utrzymać trwałość formy:) Każdy ma swój punkt centralny, który poddawany jest próbie prawdy...Na zasadzie "jeden centymetr brudu sam odpada":)...tzw. czysta forma... To była moja refleksja:) Pozdrawiam również Marie.
"Stanowiąc całość odczuwamy odrębne istnienie każdej blizny" ładnie ujęte
tak sobie myślę każde słowo jest odbiciem jakiegoś odłamka i dlatego ma dwojakie znaczenie ale w swoim rdzeniu jest niepodzielne być całością to chyba właśnie stać się tym rdzeniem, tym niepodzielnym znaczeniem nie tyle odnaleźć go, ile właśnie się nim stać bo wydaje mi się, że jedyne, co możemy odnaleźć, to paradoks pytanie bez odpowiedzi a odpowiedzią jesteśmy my
taka tam pseudofilozoficzna refleksja... zazwyczaj ich nie zapisuje, bo akurat nie mam na czym ;)