Zmęczenie to jedno, a wola i pragnienie życia to drugie. Nawet w cierpieniu jest pragnienie trwania. Bardzo boli, kiedy pomimo tej "wytrwałości", wiary, nadziei życie gaśnie. Jeszcze bardziej boli kiedy w tym uczestniczymy, jesteśmy obok, pozostając tak bardzo, totalnie bezradnymi...
Chronię moją mamę jak tylko potrafię, ale frywolności starszych ludzi mnie przeraża. Wszystko postawione na baczność, a Oni " hasają jak nastolatki na gigancie..."
Ludzie tracą dorobek życia, nie otrzymują należytej pomocy medycznej, a ostatnio od starszej pani usłyszałam "mnie na życiu nie zależy, ja swoje przeżyłam"..
Nie pojmuję, kto na niniejszym portalu rządzi cenzurą, ale jeśli niniejszy tekst jest " nieodpowiedni dla niektórych użytkowników", to moja skromna osoba stanowczo nie pasuje do tak infantylnego towarzystwa.
Zmęczenie to jedno, a wola i pragnienie życia to drugie. Nawet w cierpieniu jest pragnienie trwania. Bardzo boli, kiedy pomimo tej "wytrwałości", wiary, nadziei życie gaśnie. Jeszcze bardziej boli kiedy w tym uczestniczymy, jesteśmy obok, pozostając tak bardzo, totalnie bezradnymi...
Chronię moją mamę jak tylko potrafię, ale frywolności starszych ludzi mnie przeraża. Wszystko postawione na baczność, a Oni " hasają jak nastolatki na gigancie..."
Ludzie tracą dorobek życia, nie otrzymują należytej pomocy medycznej, a ostatnio od starszej pani usłyszałam "mnie na życiu nie zależy, ja swoje przeżyłam"..
Nie pojmuję, kto na niniejszym portalu rządzi cenzurą, ale jeśli niniejszy tekst jest " nieodpowiedni dla niektórych użytkowników", to moja skromna osoba stanowczo nie pasuje do tak infantylnego towarzystwa.