Menu
Gildia Pióra na Patronite

Smutne gdy samotność rozbija się o tłum złudnych nadziei.

78 899 wyświetleń
936 tekstów
120 obserwujących
  • szary

    2 June 2012, 10:04

    Każda chwila tęsknoty jest obrazem naszego wnętrza…
    Radosnego czasu pozdrawiam :]

  • meedea

    26 February 2012, 15:25

    Asmo...ja nie głaszczę. Ja mówię co można zrobić, by to "całe zło" zmieniło się choć trochę w dobro. Czy z tego skorzystasz to Twoja sprawa.
    Do wsparcia w tej formie nikogo nie zmuszam :)

  • meedea

    26 February 2012, 15:10

    "Przyjęłabym pomoc, gdyby ktoś naprawdę chciał mi pomóc" uważasz zatem, że to co mówię do Ciebie jest na niby?

    "Sama nie dam rady, a wsparcia nie mam." lubisz bycie samą, a wsparcia nie przyjmujesz w takiej formie jaka jest Ci ofiarowana.

    "A więc jednak Cię odpycha mój pesymizm..." - KAŻDEGO.

    "Nie rozumiem. Jak to ogranicza Cię ciało i czas? " - nie TO, a choroby i oczekiwanie. Ty nijak nie przyczyniasz się do braku mojej wolności ;)

  • meedea

    26 February 2012, 14:52

    "To dlaczego nikt nie jest w stanie mi pomóc?" - nie przyjmujesz pomocy, która w Twoim mniemaniu nią nie jest. Sama wskazówka "czasem warto odpuścić własnemu honorowi i dumie" jest pomocą. To podpowiedź co robisz źle. I przy czym niepotrzebnie się upierasz.

    Nawet najlepszy psychologi psychoterapeuta nie zdziała cudów, jeśli sam pacjent nie chce zmiany. Chęć nie wyraża się tu w słowach a w czynach ;)

    "Jedynie odmiana mojej sytuacji życiowej mogłaby coś zmienić, a od lat jest tak samo" - któż ma tę sytuację życiową zmienić? Sąsiad? Pijak z bramy? Nauczycielka ze szkoły średniej? Pani w okienku na poczcie czy Ty sama?

    "Jednak chyba mój pesymizm Cię odpycha. Tak czuję. " - Pesymizm odpycha każdego, nie tylko mnie ;) Pesymizm jest złą wartością. Pesymizmem nie osiągniesz sukcesu.

    "Jesteście wolni" - ja nie jestem. Ogranicza mnie ciało i czas.

  • meedea

    26 February 2012, 14:30

    "...no ale wkrótce już Was uwolnię od tego chodzącego pesymizmu i wszyscy będziecie mieli święty spokój" - ja nie czuję się owładnięta Twoim pesymizmem. Mam do tego dystans. Uważam za to, że sama powinnaś się uwolnić od swojego pesymizmu, Ty "przebywasz z nim" sekunda po sekundzie, minuta po minucie, godzina po godzinie...To Ciebie on męczy najbardziej, to przez niego jesteś nieszczęśliwa. Ty w końcu powinnaś mieć "od niego" święty spokój.
    Niestety znam ludzi, którzy z żalu i frustracji czerpią energię. Myślą, że bez niego nie dadzą rady i że tak naprawdę dobro i szczęście to tylko w bajkach jest opisywane... Nie biorą nawet pod uwagę, że mogą coś z tym zrobić, bo i tak jest ZAWSZE źle. To się nazywa depresja. A depresję się leczy.Ba! Depresja jest uleczalna ;)

  • meedea

    26 February 2012, 14:16

    Musiałabym się załamać po swoich doświadczeniach zdrowotnych czy osobistych... Do tego dochodzą problemy ówczesnego czasu ... ale nie będę się nad sobą użalać. Nie chcę przejść przez życie wiecznie naburmuszona i niezadowolona. Nie chcę aby ludzie na mój widok wzdychali i mówili "o nie, idzie ta... no... chodzący pesymizm". Nie będę też winić za swoje kłopoty innych ludzi, bo to ja sama tworzę swoje życie...a nie inni ludzie.

  • meedea

    26 February 2012, 14:10

    Ten tekst może być nieodpowiedni dla niektórych czytelników.
  • meedea

    26 February 2012, 14:06

    Swoim nastawieniem przyciągasz to co złe. Myśleniem, przekonaniami, sposobem postępowania. Przełam się raz ... i jeśli ktoś powie w Twoim mniemaniu coś "złego" odbierz to jako żart, i zażartuj sama ;)

  • meedea

    26 February 2012, 13:56

    Bo za bardzo się nad sobą użalasz. Jesteśmy sposobem w jaki myślimy o sobie, ludziach i świecie. Kim jesteś Asmo?

  • meedea

    26 February 2012, 13:46

    Aniu "arka nadziei" jest tylko nie ma jak zacumować...

    Asma, czekaj, pozwól by samo Cię znalazło.