W to nie uwierzę, każdy supeł ma rozwiązanie. Nie mam wpływu na to czy ktoś o mnie myśli, szkoda życia na zastanawianie się. Ja o sobie myślę, tyle wiem. Myśl jest napisana w sposób, w którym każdy czytelnik może odebrać ją personalnie i wziąć do siebie, bo stylistycznie sugeruje, że jest do czytającego. Dziwie się takim zabiegom, postanowilem protestować, bo to dla mnie ciutke nie normalne :)
Ewidentnie przeczytałem, że o smutek w moich oczach się rozchodzi :). Poza tym uważam, że skoro nie ma sytuacji bez wyjścia, to nie smutku, z którym nie można sobie poradzić.
Krystyno - za czytanie dziękuję i za Zeszyt :-) Brill - każdy smutek martwi - kiedy nie można nic poradzić - nawet jak się nie znamy, choć przyznaję - nie o Tobie myślałam pisząc ;-)