Fajna gra słów...

Na pewno przeczytają:)
Jeśli nie, to naturalnie przekażę...

Alu, i moje pozdrowienia przekaż Szanownym Paniom:))

Nie mam nic więcej do dodania. Wystarczy czytać ze zrozumieniem.
Spokojnego wieczoru.

To nie usprawiedliwienie Wiki tylko obietnica. Pisz do mnie w tej sprawie na priv, ze względu na wzgląd,,,bo przykro...dziwne uczucie, gdy nie można wszystkiego wziąć na siebie...
Jaki poklask, za co?...resztę proszę na priv

Wytknięto jednemu z użytkowników, że robi tu osobiste wycieczki i pisze o swoim życiu, zamiast o myśli.
Tym bardziej nie rozumiem, po co autorka tej mało udanej myśli - usprawiedliwia się i to po jakim czasie.
Lubię bajki, ale czytać dzieciom w hospicjum. Ze śmiercią mam do czynienia na co dzień. I nie obnoszę się z tym, bo nie muszę tym zdobywać poklasku.

A tu, mamy pisać wyłącznie o myśli, a nie o tym, co kto robi.

Pozdrawiam

R. wymownie milczysz:)

Pozdrowienia dla P.Jadzi i P.Krysi:)
Fajnie, że ktoś dostrzega jeszcze to światło w oczach starszych ludzi, którzy mają w sobie tyle miłości i życia...

To co teraz napiszę pewnie Was zaskoczy. Odwiedzam w hospicjum dwie urocze panie.Rozmawiamy o wielu rzeczach: życiu, przemijaniu, odpędzamy demony. Najlepiej oswaja się je humorem, kpiąc ze śmierci. Jesteśmy przekonane, że śmierć dołuje ...tylko
'ubranko'', a reszta wkracza w nowe życie. Śmiech i żarty są potrzebne, aby rozjaśnić tunel ( każdy przecież chociaż troszkę boi się ciemności). Ta myśl to właśnie ICH pomysł...
"Alcia dodaj ten tekst na tych twoich cytatach, niech zobaczymy jak zwykli śmiertelnicy na progu kariery ją [...]

Ze śmiercią mam do czynienia prawie co dzień i często kilkakrotnie.To selekcja moi drodzy...spowodowana wiekiem , chorobą ale często naszą-GŁUPOTĄ!
Czemu?Szlag mnie trafia...proszę się rozejrzeć - ludzie sami się o to proszą i bezmyślnie pchają w Jej ramiona...smutne owszem.Gdybym jednak przez cały dzień miała myśleć o tym ile ludzkich istnień pożegnałam w pracy nie mogłabym spokojnie prowadzić swojego życia -normalnym rytmem...my też czasem żartujemy ze śmierci i wyobraźcie sobie że bardziej nie Ona a ludzie nas dołują:)
Mamy w pracy takie rynienki duże to prowizoryczne trumny...nazywamy je bobsleje-to tez durne ale jakie są do nich podobne...pozdrawiam
Tak więc sprajtko...ja też miewam takie poczucie humoru:)