Hmmm nie wiem czemu ale mam ogromną chęć zinterpretować po swojemu tą myśl. Mianowicie:
- zapewne chodzi Ci, o wspomnienia związane z jakąś osobą... no cóż, tak to już jest, że najpierw musimy przejść przez burze, żeby poznać jak niszczycielska jest jej moc i jak bezwzględna w działaniu bo gdyby każdy bym z tym z kim się poznał po raz pierwszy i zagościło w nim uczucie szczęścia, to chyba bylibyśmy najnieszczęśliwszymi ludźmi z całej galaktyki....
A dorośli, po prostu chcą nam oszczędzić niepotrzebnych cierpień, ale tu z kolei rządzi ułomność - kto chce zrozumieć bez linczu na własnej skórze ? ......