Skąpana w krwi niczym w farbie malarz, Burgundowa rzeka się wylała na jej twarz, zakrywając rumieńce z tego dnia. Skąpana w blasku dnia otarła z siebie żal. Pod osłona nocy zaś, wylała się krwawa maź, taka właśnie jest, ta madame. Nie wiesz co czuje, nie znasz jej, wystarczy spojrzeć w jej oczy a ujrzysz co gdzieś w głębi siedzi niej. Madame krwista, zła, żalu nie poskromiona cała we łzach. Dziś stanęła na piedestał i powiedziała sobie że da radę