… serce zostawiam, gdzie „Ewy mego raju” ślad… duszę zabieram, by błąkać się, po „piekle ludzkiej zawiści”…
*******
Kochani moi cytatowicze!
… w końcu, po równych dziewięciu (nomen omen) miesiącach, udało mi się otworzyć, aktywować „mój sklepik”. 17 lutego tego roku, w dzień moich urodzin, ślubowałem w dwóch miejscach, że zrobię wszystko, by „Ewa mojego raju” nie wstydziła się za mnie, że ze mnie „gołodupiec”. Ślubowałem w miejscu, które od zawsze uważałem za to, gdzie „każde wypowiedziane słowo staje się świętością”. Ślubowałem też w miejscu, które jest ulubionym „Ewy mojego raju”.
Dużo się wydarzyło, od tamtej pory. Oboje się „pogubiliśmy” i dziś nie wiem, czy to da radę odkręcić. Mam nadzieję, a nawet przekonanie, że da radę. Niniejszym, przepraszam ją za wszystko… raptus jestem, choć szybko się potrafię wyciszyć…
»PRZEPRASZAM CIĘ ISKIERKO«
... dobrze wiesz, co do Ciebie czuję...
Lecz nie tylko o tym chciałem dziś pisać… Po prostu…
»Zapraszam Was do mojego „sklepiku”«
… towaru jeszcze tyle, co „kot napłakał”, czyli nic, jeden post… lecz przyrzekam, codziennie będzie się pojawiać nowy, po kilka sztuk. Mam go sporo, sporo się go uzbierało przez prawie 15 lat pobytu na cytatach.info ...wystarczy go trochę podszlifować, jakiś komentarz własny dopisać… i powinno wszystko grać…
… mam jeszcze takie dwa marzenia:
… pierwsze to podjęcia pewnej współpracy z Radziem, by wzajemnie się promować, i Was również. Lecz to dopiero pomysł, który musimy omówić, o ile się zgodzi… więc trochę to czasu zajmie…
… drugim, to taka myśl, że może ktoś jeszcze z Was zechce pójść tą drogą…
… jedno jest pewne, tak szybko się mnie nie pozbędziecie… wszak zostawiam tutaj moje serce… no i nadal będę, dużą część mojej „bazgraniny” tutaj publikował. Przynajmniej w formie, jaką jej nada moje serce i dusza, nim ją umieszczę w ostatecznej formie w moim „sklepiku”…
… to wszystko, mam nadzieję, że podany link zadziała…https://patronite.pl/Irracja
Wypada rzec, wszystkiego najlepszego na nowej drodze...jako papież wstawię się gdzie należy
... lepiej jakie Rekwijem przygotuj, bo mnie teraz zabije, na pewno zabije...
Abo cóś zaśpiwo na pojednanie. Astka mi kiedyś powiedziała ze na kobity to działo ale jak sum łuparte to nie dajum po seobie poznać.
Jo to swoij Balbinie śpiwołym serenady pode łoknym jak jaki marejaczi we jedny łosobie. Az we kuńcu łoswoiłym babsztyla. Do dzisiej żałuje
... to terozki powiś jyj tako makata w chłupie...
Szonuj chopa swygo, mogłaś mić gorsygo
... cosik siem jyj tyn koncyrt przyciongo... mum nadziejo, co nic głupigo nie wymyśli i ni zrobi... Bozinko, tyliko ni terozki...
Już je
... wim, jus zocyłem...
Moja Balbina sie łobudziła, juz nie pogodumy
... dobryj nocki...
😉
Wole jak śpi, Miłego !