Być może nie ma żadnych połówek, tylko są ludzie, którym zależy, chce się, potrafią pracować nad wspólnym MY i są tacy, którym jest dobrze, jak jest dobrze, chcą tylko korzystać, przy zerowym wkładzie, są nieodpowiedzialni, niedojrzali, leniwi i zakłamani...
Skąd się bierze... obojętność? Z zachwiania uczuć, z braku zrozumienia, z braku szacunku, z nudy, jakaś cecha każe nam się odsuwać i burzy równowagę sił w naturze, czasami bezpowrotnie... Samotność staje się skutkiem.